Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest jak jest


no nie można chudnąć codziennie a szkoda;) tak wiem stawanie na wadze codziennie jest do dupy, ale trudno, wiem  moge schować, wynieść, ale chyba nie mam silnej woli;) Wczoraj zjadłam za duzo, dziś mam nadzieje sie zmiesciłam w limicie 1800;)
Ale co tam, a dzisiejsze moje menu
I 3 łyżki płatków owsianych, 1/2 jogurtu dużego, 4 śłiwki suszone, 2 łyzki musli
II jabłko 
III ryż brązowy gotowany, wymieszany z podsmazoną (na 1 łyżeczce oleju)cbulą, porem, oraz ugotowaną wcześniej i oskubaną szyją indyczą (połowa), + 1/2 łyzi masła. i brakło mi koperku albo natki al i tak wyszło smaczne, do tego surówka z selera, marchwi i pietruszki + 2 łyzki oliwy i cukier;)
IV sok tymbarka warzywny, prowansalski- jest go 0,5l pewnie trochę więcej niż poł wypije, resztę zostawie na jutro
V i kolacja- dziś prosto- twaróg półtłusty (tak 1/4 ) oj tak 120 gram  + czosnek + 1/2 puszki szprota w pomidorach;)