Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piknie jest:))


piknie. comiesięcznym lekkim wzrostem wagi sie nie przejmuje, spadnie za kilka dni. Tymczasem czekam na mojego krokomieza, zobacze, cy to dobrze zainwestowane 10 zl;)

menu dzisiejze:
I płatki żynie, owsiane, otręby orkiszowe, zarodki pszenne, rodzynki, pestki dyni, orzechu (dziś sobie dogodziłam i cale 9 sztuk, zwykle daje max 5;) i mleko.
II jogurt, jabko musli : sliwki suszone
II obiad jakas zupa- kość ,+ 1/2 szyi indyczej, ciecierzycam serer naciowy, marhew, fasolka szparagowa i troche ryzu;)
III  kolacja: serek wiejski z natką pietruszki