Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ha! jest piknie


Co prawda jesiennie, i troche zimno ale ogolnie gut. Praca bardzo gut:))
Waga w porzadku jakieś wachania wiadomo, ale ogólnie oki, jem jak jem, raz smaże raz gotuje. 

Właśnie odebrałam blenderek- i mysle coby z niego.. moj mikser ma 200W i owszem używam często, ten natomiast  ma 600W wiec większego kopa:)) Na razie chodzi mi po głowie zupa cukiniowa no i soczewicowa, i na razie tyle, jakby ktoś miał inne sprawdzone pomysły obiadowe,  to chętnie przyjme. Blenderek ma dodatkowo kocówke do ubijania jajek piany itp;)  I pojemnik do siekania z ostrezem.. w instrukcji napisali że z orzechami da rade... zobaczymy;) taki wymarzony noooooo
Ponadto, to codzienne łażenie po schodach powoduje, że innych ćwiczeń mi się nie chce.. a łaże tak od 2-4x dziennie (licze tylko to co w góre- na 9 pietro;) ależ bedę mieć pikne pośladki;)))

Menu bo dawno nie było:)
I  płatki owsiane + płatki jęczmienne + pestki z dyni + rodzynki i 3 łyzki musli lidlowego, z ozechami i kokosem, mleko
II kawa, aroniówka ( no trza było nowy nabytek oblać;), 
III zupa pomidorwa z ryżem (bez śmietany bo zapomniałam.. a wiecie schodzić po śmietane i wyłazic na 9 żeby za chwile znowu schodzić.. nie ma jak system motywacji hihihihii)
IV  (praca) ryż, mięso mielone, pietruszka i por, ok 2 łyzki oleju, przyprawy


  • Ankrzys

    Ankrzys

    4 października 2013, 20:08

    No to miłego blenderkowania pysznych zupek. Poszukaj w Internecie cappucino z dyni- pychotka