Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy raz na fitness...


Udało się. Byłam dziś na fitness. Waga powoli spada, jest już jakaś piękna dolna granica: 78,0 kg i teraz tylko ją obniżyć lub przez jakiś czas utrzymać, bo jestem zwolenniczką stopniowego odchudzania, ale na trwałe ;) 
Dała nam pani wycisk nieziemski. Trzeba by się umówić na kolejny wycisk. :) Bez ciężkiej pracy nie będzie efektów. 
  • keisho

    keisho

    13 lutego 2014, 15:16

    Trzymam kciuki i powodzenia! :)