Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejne zmiany


Witam kochane "wpieraczki"

Dawno tu nie zaglądałam, ale dość dużo się wydarzyło.
Po malutku wracam do normalności, moja mama chyba też choć trochę wolniej niż ja.
W piątek byłam na ćwiczeniach na ABT, które prowadzi moja trenerka. Było bardzo fajnie, trochę rozruszałam się po środowym treningu z Pauliną. Niestety to już były ostatnie zajęcia ABT z Paulinką jak i mój ostatni trening personalny - choć wtedy tego jeszcze nie wiedziałam.

Jest mi smutno  z wielu powodów, że odchodzi. Jeden z nich to piecza i "bat" trzymający rygor nade mną, a drugi to taki, że ja bardzo przywiązuję się do ludzi i będę po prostu bardzo tęsknić, po pewnym czasie mi przejdzie, ale niestety tak już mam.

Już jutro mamy pożegnalną imprezkę.

Ale wracając do piątku to po ćwiczeniach, poszłam jeszcze z Pauliną na herbatkę i pogaduchy, więc w domu byłam dość późno, a przecież w sobotę o 10.00 miałam wyjeżdżać do Niemiec na Octoberfest.
Postanowiłam, że wstanę wcześnie rano i wtedy się spakuję - nie było tak źle wykonałam plan bardzo szybko.
Impreza bardzo fajna, nie powiem zjadłam tam dobrze i nawet skusiłam się na kawałek strucla z jabłkami, ale jak zważyłam się dziś rano okazało się, że schudłam kilogram.
myślę, że to dlatego, że też miałam sporo ruchu, bo były tam tańce, więc starałam się spalić wszystkie zjedzone kalorie.

Niestety dziś wstałam pół przytomna, ale i tak było warto.

A dziś po pracy byłam umówiona z Pauliną na nasz ostatni trening, ale nic z tego nie wyszło bo okazało się, że wyjeżdża już w środę i musi się spakować itp. Niestety odwołała trening , więc poćwiczyłam sobie sama, po ćwiczeniach jeszcze załatwiłam kilka spraw organizacyjnych dotyczących jutrzejszej imprezki pożegnalnej. Jak zwykle w domu byłam przed 21-ą.

O rany, ale się napisałam i to same bzdety.

miłego wieczoru...
  • kiszonka

    kiszonka

    26 października 2010, 07:28

    co nas nie zabije to nas wzmocni!!więc głowa do góry i sama musisz się mobilizować :) dasz rade bo jak nie to zobacz na suwaczek i pomyśl ile możesz zaprzepaścić!!buźka :*

  • gio21

    gio21

    25 października 2010, 22:57

    Dobrze że wróciłas!!! Trenerki będzie ci brakować, ale przecież musisz wreszcie sama się mobilizować i nauczyć się dobierać sobie odpowiednie ćwiczenia - tyle czasu pracowałaś z Pauliną, że na pewno już wiesz jakie ćwiczenia są dla ciebie odpowiednie i jak je wykonywać :). Poradzisz sobie. Życzę udanej imprezki!!! Baw się dobrze.

  • moniq1989

    moniq1989

    25 października 2010, 22:40

    Żadne bzdety, po prostu życie. Szkoda,że ta Twoja trenerka odchodzi, ale jakoś dasz radę. Godnie się pożegnajcie i dalej do dzieła. Pozdrawiam kochana, buźka;*

  • meredith23

    meredith23

    25 października 2010, 22:01

    i oby tak dalej :) trzymam kciuki bede tu wpadac i sciskam mocno :) buziaki