Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątkowe ważenie i mierzenie


Tradycyjnie w każdy piątek się ważę i dziś również to zrobiłam, kolejny spadek ale już trochę mniejszy niż na początku - rozumiem, że pokarmy, które obecnie spożywam dostarczają już więcej kalorii - ale już tak się przyzwyczaiłam, że waga spada tak szybko.

142,7kg to i tak nieźle 15kg w dół w ciągu 16 dni od zabiegu.

Wczoraj znowu zjadłam papkę z banana i cukier powędrował trochę do góry wieczorem miałam 108mg/dL, na wieczór wzięłam tabletkę na cukrzycę (o wydłużonym działaniu) i dziś rano glukoza na czczo była 99mg/dL.

Przez ostatnie kilka dni czułam brak sił, ale pomału zaczynam to przezwyciężać - siłą woli ;).

Ustaliłam już sobie godziny posiłków i pomału się do nich przyzwyczajam. 

Za niczym tak nie tęsknię jak za gazowaną wodą wiem, że nie wolno ale pomarzyć można...:p

  • TrusQa

    TrusQa

    3 września 2016, 12:38

    Wow to prawie 1kg na dzień. Marzenie każdej z nas. Na białko proponuje biały serek (rożek itp) zmiksowany z jakbuszkiem i śmietaną/jogurtem jeśli możesz. Swoja drogą jest znakomity na przekąskę :)

  • anita.8080

    anita.8080

    2 września 2016, 18:50

    Świetny spadek ! Szaleństwo, tyle kg w dwa tygodnie. Gratuluję! Może ten brak sił to za mało białka w diecie?

    • agamrozz

      agamrozz

      2 września 2016, 20:03

      no właśnie mam problem z białkiem, trochę odrzuciło mnie od mięsa, ryba mi też nie bardzo smakowała, Piję drinki proteinowe ale one są dla mnie za słodkie ;) wiem, że muszę spożywać więcej białka ale w moim przypadku nie jest to takie proste... :D

    • anita.8080

      anita.8080

      3 września 2016, 00:38

      A może jakieś w proszku do jogurtu?

  • Sofijaaa

    Sofijaaa

    2 września 2016, 09:37

    Waga szybko Ci leci :-) Kurczę a ja innej wody niż gazowana się nie napiję, jakoś tylko ona potrafi ugasić moje pragnienie :-)