Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek


Dziś rano stanęłam na wadze i ubyło mi tylko niecały kilogram trochę się zniechęciłam, ale popołudniowa wizyta u mojego doktora potwierdziła, że taka jest kolej rzeczy.

Na początku traci się nadmiar wody, poza tym mało pokarmów, jakie się przyjmuje też robią swoje, a jak zaczyna się jeść więcej to i waga stoi w miejscu.

Doktor powiedział, że jak będę zbilansowane odżywianie łączyć z aktywnością fizyczną to powinnam gubić później tak od 5 do 7 kg miesięcznie :D

Dowiedziałam się również, że mogę pomału próbować jeść wszystko. 

Mam problem z przyswajaniem zwierzęcego białka, muszę spróbować soi - zna ktoś jakieś fajne przepisy na soje?

Wieczorem spróbowałam wędzoną rybę i przyjęła się :D

  • anita.8080

    anita.8080

    10 września 2016, 21:38

    Może ciecierzyca? Widziałam, że dziewczyny robią z niej zupy i z warzywami to całkiem wartościowy posiłek.