Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I oto...


Kolejny dzień!!!
 Brakuje mi czasu na bieganie, dlatego zmieniłam je na squats challenge i jumping rope challenge. Mam nadzieję, że wystarczy:) Z dietą nie było dzisiaj dobrze... Na kolację zjadłam tosty. Nie wiem, co mi strzeliło do głowy. Mam nadzieję, że nie przełoży się to na wagę.

 Mam do was pytanie, jak z waszą przemianą materii? Bo ja, żeby były efekty, muszę naprawdę mało jeść. Trzy małe posiłki. Od czterech tyję, od pięciu też (mimo, że nie są duże). Zaraz powiecie, że jem coś tlustego. Ale tak: rano jadam mleko z płatkami, na obiad zupę z kromką chleba razowego (zdrowe zupki, domowe, ale nie na rosole, warzywne), natomiast na kolację np. rybę. Dopiero wtedy  chudnę, i to około 1kg na tydzień, a ćwiczenia są ciężkie. Nie mówcie mi, że to mięśni przybywa, bo naprawdę jeżeli jem tak, jak piszę to ubywa w cm! Wystarczy, że zjadłabym pół czekolady, rano zobaczyłabym 
+1kg. Tak jest od około 2 lat. Jestem zdrowa, jeżeli chcecie powiedzieć, że to hormony itp. Więc o co chodzi?

  • unoilyso

    unoilyso

    25 sierpnia 2013, 22:10

    Może coś jest nie tak z płynami? Polecam pić herbatę zieloną i czerwoną, są bardzo smaczne i działają dobrze na metabolizm, również dobre są migdały czy jabłka lub jogurty naturalne zamiast mleka na przykład :D A myślałaś o jedzeniu warzyw? Bo w tym jadłospisie nie widzę ani warzyw ani owoców :c