Zabrałam się za Kopenhaską, ale że po drodze nastałam pewne "utrudnienia" w postaci wina z mamą i lodów na które zaprosił nas ojciec następnego dnia - została ona cokolwiek zmodyfikowana. I tak:
We WTOREK (1dnia diety)
- kawa z cukrem
- smażony cycek na spółę z córcią :) i sałata z oliwą i cytryną
- 2 jajka na twardo potem 1/2 butelki wina czerwonego wytrawnego
- brokuły na parze i pomidor
W sumie wyszło coś koło 950kcal
W ŚRODĘ (2)
było trochę gorzej bo sporo miejsca kalorycznego zajęły mi te lody... i do tego drink (ojciec normalnie zaszalał 8))
- kawa z cukrem
- jabłko
- lody i drink
- cycek smażony
Razem jakieś 1250kcal
I dzisiaj jest dzień 3 CZWARTEK ale jak mi poszło napiszę jutro :) I jestem przeszczęśliwa że trochę ze mnie spadło. Zjadłam dzisiaj tylko trochę wędliny, zapijałam się wodą z aqua slim i zupełnie nie jestem głodna. I kupiłam sobie superową spódniczkę w orsay'u - jeansową w kształcie bombki. Jest boska!!!! Zrobię sobie zdjęcie to mi powiecie jak wyglądam :) i Wiecie co? ROZMIAR 36!!!!!!! Coś tu chyba cmanią...
Odezwę się niedługo, trzymajcie kciukasy bo na dobre mi to wychodzi :)
Catherinee91
19 czerwca 2010, 13:35o, rzeczywiście dziwne :) no to zaraz sobie coś zamówię może , oby to nie były żadne podróby hehe :)
Catherinee91
10 czerwca 2010, 20:03gratuluję rozmiarku :) a gdzie kupiłaś aqua slim? u mnie w mieście nie ma :(