Tak więc, przez weekend przetrwałam. Dzisiaj w ogóle na nic nie miałam ochoty mimo, że już od dawna planowałam dzisiaj zacząć malowanie w pokoiku Weroniki. Zaczęłam, ale ciężko mi to idzie. Od rana boli mnie brzuch, w kibelku jak jestem to jak kura - zostawię małe jajeczko o to tyle Parafina raczej mnie nie rusza - chyba że bym jej więcej wypiła, nie wiem... Ale chodzi mi po głowie, żeby kupić w aptece lewatywę . Naprawdę ciężko mi z tym...
Dzisiejszego menu nie będę pisać. Powiedzmy że mam odświętny dzień - w sumie mam bo urodziny córci. Jutro wracam i zaczyna od protein a zważę się dopiero w środę, żeby nie wpaść w dół. Waga póki co 63,8kg i centymetry mi spadły po jednym z pępka, bioder, nad kolanem i w biuście niestety. I 0,5 cm z górnej części ud. W talii przybył 1 cm ale mierzyłam się po śniadaniu więc nie biorę tego pod uwagę.
Kupiłam wczoraj Vegetę Natur, zafascynowana tym, że nie ma tych wszystkich świńst. A tu w domu dopiero zauważyłam że w składzie jest cukier...
newstylewoman
10 sierpnia 2010, 12:19Kup sobie Alax, po jednej tabletce problem z głowy. Tylko weź na noc. Pozdrawiam serdecznie!
Hedone
9 sierpnia 2010, 20:27Wiesz, ja nie wiem nic o brązowym cukrze, stosuję jedyniesłodzika.