Wazny dzien dzisiaj dla mnie...egzamin z jezyka norweskiego!!!zoladek moj ze stresu juz wariacjii dostaje a jeszcze czeka mnie godzinna podroz promem po wzburzonej wodzie.Wyjatkowo mamy tu dzis 'lekki' wiaterek,jedyne 15m/s,hehe. Droga,ktora zajmuje normlanie 10 min zmienia sie w ok 20...
Planowany powrot do domu godz.22. Nie wiem jak wywiaze sie z planu diety ale oprocz obiadu chyba bede w stanie wszystko skonsumowac.
Na pocieszenie po egzaminie zakupy!!!To co kobiety lubia najbardziej;D nie wiem czy powinnam jakiekolwiek ciuchy kupowac jesli za pare miesiecy maja byc za duze...zobaczymy:)
Trzymac kciuki!!!
agatolec
31 stycznia 2011, 23:05mam nadzieje,ze prawie wszystko bedzie ok. Wiem napewno,ze pol jednego wypracowania jest zle bo niestety nie znalam jednego slowa w temacie i zrobilam radosna tworczosc;) ustny jako tako chyba dobrze.Wszysko niestety okaze sie dopiero 7 marca. A co do do diety to dzisiejszy dzien uznaje za totalna porazke...ale obiecuje poprawe.
limeryk
31 stycznia 2011, 20:36Napisz.