Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien pierwszy zaliczony


Mam na mysli dzien pierwszy czerwca, czyli miesiaca bez czekolady. Takie postanowienie:) Kamasutra zas trzyma nade mna bata i moze mnie potem zgniatac jak chrabaszcza, jak tylko zjem jeden kawalek czekolady. Przy czym obiecuje solennie i uczciwie, ze bede mowila o wszystkim.

Ja Kamasutre tez bede zgniatac jak chrabaszcza, jak nie dotrzyma swojej obietnicy

Nos na mega zapchany, nie wiem, skad sie to swinstwo tam bierze, ale juz bez cwiczen nie moglam. Z samego ranca udeptalam slad dla Molly, az mnie nogi bolaly, teraz ABS-y juz za mna i czuje sie o niebo lepiej. Nawet mimo nosa. I gardla. I zadrapanego dziasla. Chcialam sie po owym dziasle pomacac, bo mialam wrazenie, ze cos tam mam, no i sie podrapalam. Teraz jest spuchniete i boli podwojnie. I zab tez, i cala lewa strona twarzy. Chyba nadaje sie do wymiany.

A w ogole to naprawde musze byc strasznie chora, bo sie w tym tygodniu nie zwazylam. Jutro oficjalne wazenie, a ja nie mam pojecia, ile mam ciala w ciele. Nie do wiary normalnie. Sie zaskocze zatem jutro. Obawiam sie tylko, ze negatywnie. Buuu. Niech sobie waga stanie, byle nie urosla, prosze, prosze, prosze.

  • izulka710

    izulka710

    2 czerwca 2011, 10:16

    Trzymam kciuki za Ciebie i siebie,też mam jutro ważenie oficjalne:))

  • kamasutra1977

    kamasutra1977

    2 czerwca 2011, 10:07

    oj trzymam, trzymam! u mnie też pierwszy zaliczony:)