Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bylam grzeczna


Wczoraj bylam grzeczna az milo, jezeli chodzi sie o trzymanie diety. Sie zwazylam dzisiaj zatem kontrolnie, no i jest 68,7 kg. Nie zmieniam suwaczka, zmienie w piatek, choc do piatku wszystko jeszcze moze sie zmienic, buuu.

W nagrode zrobilam sobie dzisiaj u przemilej pani kosmetyczki pazurki u stopek, uwielbiam miec je tak pieknie i porzadnie zrobione, robie je sobie nawet w zimie, i teraz siedze boso i macham do siebie palcami, mimo ze zimno jest.

A wczoraj bylam w spa. W tym u gory, w lazience:) Musze chodzic do spa, jak nikogo nie ma w domu, bo do wizyty w spa nalezy rowniez, hmmm, woskowanie. A ja przy woskowaniu strasznie przeklinam. Lapki tez sobie zrobilam, i w ogole kurde jakas taka piekna jestem. Tylko ze lakier jakis slaby. Esprit ma boskie ciuchy, ale kosmetyki jakos mnie nie przekonuja. Potrzebuje jeszcze tylko fryzjera - to w czwartek. O, moze jak mi wlosy obetnie, to spadnie mi pare deko:)

Wlasnie wcinam spoznione sniadanko i popijam kubek zielonej herbaty. Jak ktos ma ochote, to zapraszam:)

Potrzebuje dzisiaj selera do obiadu, i nigdzie go nie bylo!!!!!!!! Tez cos. Dziwny to jakis kraj, albo nie maja selerow wcale, albo gigantyczne, jak dwie piesci. Zrobie sobie zatem duszonego pora do kurczaka z ziolami, mniam, juz mi w brzuchu burczy.

Czy zaraz po sniadaniu (mega spoznionym) mozna zjesc drugie sniadanie? Ssie mnie, kurcze. Lepiej pojde na spacer z psami, albo pocwicze abs-y.

Milego dzionka:)

  • izulka710

    izulka710

    14 czerwca 2011, 18:35

    Aż ci kobieto zazdroszczę tego pięknienia:))Też tak chcę!!!!!!!!!

  • Elku6

    Elku6

    14 czerwca 2011, 17:40

    Humor dopisuje :) świetnie. Raz na jakiś czas trzepa się popięknić ;) Gratuluję dyscypliny!. Trzymam ciepluchno kciuki.

  • kamasutra1977

    kamasutra1977

    14 czerwca 2011, 13:36

    też mnie ten seler zawsze zastanawia, kupuję taki wielki, kroję na kawałki i mrożę a potem po kawałku wyjmuję, jeszcze gorzej było w uk bo tam w ogóle selera prawie nie było, bardzo rzadko, oni do zupy jakąś taką rzepę dodają