Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bezsennie


Kurszszsze... Komar dzisiaj pojawil sie tylko na chwile i chyba go od razu zmiazdzylam, ale i tak, od drugiej nie spie i wygladam strasznie, i czuje sie strasznie. Caly czas ukladalam w myslach rozmowe z moja szefowa, bo postanowilam, ze jednak do niej zadzwonie i opowiem jej o moich odczuciach co do pani, z ktora mam pracowac. To ja mam z nia pracowac i ja mam sie czuc komfortowo w jej towarzystwie, a tak niestety nie jest i, podejrzewam - nigdy nie bedzie. Uprzedze zatem Sabine od razu, zeby nie byla zaskoczona, jak cos nie wyjdzie, ale zaraz mam zamiar spisac sobie wszystko w punktach, bo z tego stresu wszystko zapomne, do tego po niemiecku, grrr.

 

Kochane jestescie strasznie i w ogole nigdy Was nie opuszcze, nie ma takiej opcji normalnie:) Bede opowiadac, ile przytylam, a Wy mi bedziecie mowic, czy to za duzo, czy duzo za duzo:) Jem prawie zgodnie z dieta, ale to prawie robie mega roznice:) Wczoraj mialam przewidzianego pieczonego kurczaka na obiad, wiec go usmazylam z pieczarkami, cebulka i papryka, dodalam troche smietany i serek topiony i voila:) Dla kierownika ugotowalam makaron, sama zjadlam z chlebem, a ten tlustawy sos tak mi smakowal, ze wylizalam talerz do ostatniej kroplo. Wieczorem skusilam sie jednak na porcje kierownika, bo nie zjadl wszystkiego, a mnie z letka ssalo. Oprocz tego strasznie, ale to strasznie mialam ochote na cos slodkiego, wiec zjadlam dwa duplo, po czym rzygalam dalej niz widzialam, no kurde. Chyba zatem przestane ekperymentowac ze slodyczami:)

 

Trzymajcie za mnie kciuki, zebym dala rade podczas tej rozmowy. Ja naprawde jestem na uprzejma i juz czuje sie glupio, ale kurde, albo jej to powiem, albo zezre mnie to od srodka, mam w brzuchu jedna wielka kule, ktora sobie nie pojdzie, jak tej sprawy nie wyjasnie. Ot co.

 

Milego dzionka.

  • dhoni

    dhoni

    28 lipca 2011, 20:10

    No i jak tam rozmowa z szefową?

  • izulka710

    izulka710

    28 lipca 2011, 15:41

    Warto być szczerym,po co dusić to w sobie?Może powinnaś jeść normalnie i zapomnieć o diecie na razie?Jeśli chodzi o tą płytę dvd to ona chodzi na kompie,ale ja mam przy niej ćwiczyć a przy kompie nie mam miejsca:(Buziaki:*

  • gi.jungbauer

    gi.jungbauer

    28 lipca 2011, 08:42

    Popieram decyzję o rozmowie z szefową. To dobrze, że będzie z nią szczera. Ale nie nastawiała bym się na to, że to coś zmieni tzn, że nie będziesz musiała z tą Panią pracować. Ale zawsze dobrze, że wie, bo może się zastanowić jak zmienić, szkoda tylko, że tak późno się zdecydowałaś. A co do zachcianek - wygląda mi na płeć męską (oczywiście to nic nie znaczy - to tylko takie gadanie). Ja jadałam same słodycze:)