Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Buziaki:)


Dla Was, bo Wy to fajne babki jestescie i zawsze na dobre slowo mozna od Was liczyc, ot co. Albo i klapsa, jak trzeba.

Z niemieckiej vitalii sie wypisalam.

Na kontroli juz bylam, of kors, wszystko okiej.

Na lezaco probowalam karmic, ale nie wyszlo, sprobuje jeszcze raz, bo twardym trza byc, a nie mietkim, tak czy nie?

Ale dzisiaj juz na szczescie miesien przy lopatce nie boli, przy karmieniu siedze oparta plecami o kanape i staram sie nie pochylac i jest lepiej.

Malazolza cos nie je ostatnio tak, jak jadla, musze sciagac, i sciagnelam dzisiaj, na szczescie niewiele, bo niechcacy potracilam ow kubeczek i sie mleko wylalo. Normalnie myslalam, ze sie poplacze.

I sie budzi Malazolza, wiec tyle by bylo mojej wolnosci na chwile obecna:)

Milego dzionka.

  • izulka710

    izulka710

    30 maja 2012, 20:13

    Po to tu jesteśmy moja droga:))Buziaki dla Was,szczególnie dla Małejzołzy!!!!!!!!!

  • karamija77

    karamija77

    30 maja 2012, 15:25

    Coś czuję jednak, że jest ci lepiej na duszy? Ja pamiętam jak też ryczałam nad mlekiem, wprawdzie nie nad rozlanym ale jak po pół godzinie pompowania udało mi się upompować trochę żeby zakryło dno buteleczki, masakra. Teraz trochę mi się z tego wszystkiego śmiać chce ale wtedy każde najmniejsze niepowodzenie to była tragedia dla mnie.

  • KaSia1910

    KaSia1910

    30 maja 2012, 14:54

    niebawem ssak wyrośnie i będziesz miała więcej wolności i biust tylko dla męża:))))))