Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Za dwa tygodnie...>>

Hej-))Dzis sobie obiecałam ze moje nastepne wejscie na wage-wraz z pomiarami nastapi dopiero za dwa tygodnie,gdyz poprostu dostałam głupiego nawyku wstawania dziennie rano na wage!To strasznie głupie i potrafi człowieka zniechecic w drodze do Celu....natomiast to chyba ostatnia rzecz jaka bym chciała!Zwiazku z powyzszym moja waga dzis wyladowała sina dal>>>!!!............Bay Bay Bathroom scales!!!
  • lonia74

    lonia74

    9 czerwca 2013, 21:02

    Kurczę, ja bym nie wytrzymała. Podziwiam!!! Obyś była zadowolona:)))

  • agnessis

    agnessis

    9 czerwca 2013, 12:27

    May2323 Trzymam kciuki na jutrzejszy dzien by waga pokazała wynik z ktorego bedziesz zadowolona!!!

  • Ms.Martina

    Ms.Martina

    9 czerwca 2013, 11:09

    Ja się w ogóle nie ważę jak na razie :) Zważę się wtedy, kiedy będę widzieć w lustrze, że coś się zmieniło. A zazwyczaj to czuję, gdy zmniejsza mi się nieznośny wałeczek kawałek pod biustem. Bo zawsze mam z nim problem! :) Też kiedyś miałam taką obsesję. Jednego dnia ważyłam 63 kg, a następnego potrafiłam 66. Stanowczo mnie to zniechęcało. :)

  • may2323

    may2323

    9 czerwca 2013, 10:16

    Bardzo dobrze robisz:) Ważenie codziennie nie daje żadnych efektów i często jest niezgodne z prawdą... Ja ważę się co 2 tygodnie, a mój wielki dzień już jutro;).