Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
18 dzień - porażka :(


Moja obżarstwo dziś nie znało granic! Oczywiście wszystko było ok, dopóki nie wróciłam z pracy! Byłam wściekle głodna i miałam ochotę na wszystko :( Porażka, porażka i jeszcze raz porażka! Teraz czuję się fatalnie, cięzko i jestem zła strasznie na siebie. Jutro waga da mi popalić :( I słusznie! Ech!
Jutro zaczynam od nowa! Grunt się nie poddawać, prawda???