Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
BOŻE ratuj!!!!


ja chyba oszaleje i pójde sobie strzelic z kuszy!!!!!!!!!!
Dłuzej tego nie wytrzymam....
znowu tesciowa, znowu problem, znowu pretensje!!!!
Parę dni temu zaprosiłam do nas tesciów na kawkę, przyjechali wczoraj  a pierwsze słowa były takie..." niedługo zapomne jak wygląda wasz dom, tak rzadko tu bywamy, mozemy tu tylko przyjechac na specjalne zaproszenie!!!!" - powiedziała tesciowa....
ok pogadała sobie i ok....po jakims czasie poinormowała nas ze ona z męzem kupują małej na urodziny rowerek...no i fajnie. Dzisiaj pojechałam na chwilke do mojej mamy, okazało sie ze ona i mój ojciec juz rowerek kupili i powiedzieli mi o tym dziisaj. Powiedziałam im zeby szybko zadzwonili do mojej tesciowej i powiedzieli jej o tym , zeby nie kupowała drugiego rowerka tylko co innego. Moja mama tak zrobiła...i wydawało sie ze chyba problem został rozwiązany!!! Niestety , po pół godzinie zadzwonił mój facet z pretensajmi co moja matka wymylsiła z rowerkiem jak jego rodzice mieli kupic rower....ale skąd moi mieli o tym wiedziec, na to on , ze przeciez nas wczoraj poinformowali o tym....nas tak i to dopiero wczoraj, a ja dzisiaj się dowiedziałam od swoich rodziców ze rower juz kupili. Usłyszałam przez telefon, to będzie afera, bo moi rodzice tak się cieszyli na plan kupienia rowerka dla wnuczki ( tak jakby moi sie nie cieszyli z zakupu) . Ale ja wogle nie widze w tym zadnego problemu, przeciez nie kupili jeszcze tego rowerka...gorzej gdyby jedni i drudzy kupili. Jednak dla mnie problemem jest to ze mój facet nie trzyma mojej strony w dodatku ma pretensje do mnie,....jak mu wytłumaczyc ze zle postepuje w stosunku do mnie???
  • malgosia1

    malgosia1

    23 kwietnia 2007, 19:21

    No faktycznie problem. Teściowie to jednak poważny problem do zgryzienia. Z prezentem chyba jakoś da się sprawę ułagodzić - można wymyślić alternatywę. Ale gdy facet tak reaguje - to jest naprawdę przykre. Nie wiem, jakie macie sposoby na przełamanie impasu w swoich relacjach, czy zwalczanie problemów. Ja mówię szczerze i otwarcie, ale delikatnie całą prawdę. Opisuję sytuację, podaję inne przykłady i mowię, że było mi przykro. Powiedz mu, że przecież Ty też zostawiłaś postawiona w niezręcznej sytuacji. Chyba po prostu szczerze. Powodzenia

  • megi12

    megi12

    23 kwietnia 2007, 19:00

    kurcze wszystko dobrze sie skonczylo a ci jeszcze maja pretensje,ja jak na razie nie mailam jeszcze zadnych klimatow z tesciami ale to pewnie dlatego bo nie mam jeszcze dzieci, pozdrowionka

  • moniaf15

    moniaf15

    23 kwietnia 2007, 18:45

    ciezki orzech do zgryzienia... ze z tesciami sa problemy to wiadomo nie od dzis, no ale facet... nie wiem co ci poradzic, bo ja swojemu wytlumaczylam ze rozumiem ze mamusia i w ogole ale teraz to ja jestem pierwsza kobieta w jego zyciu, tym bardziej ze przeciez masz racje... czy on tego nie widzi?? moze na przyszlosc zaproponuj dziadkom zeby obgadywali sprawy prezentow ze soba... po co jeszcze wy macie sie denerwowac o to?? przeciez to ma byc frajda dla waszej malej a nie problem rodzinny... ja mysle ze powinniscie zaproponowac tesciom jakis prezent zamienny...¨nie wiem o czymmarza takie male dizewczynki, moze hustawka w ogordku... na pewno sie dogadacie... glowa do gory ;O))