Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzisiaj dopadła mnie chandra i obzarstwo...
16 marca 2006
no i nadszedł ten dzień, załąmka i totalne podjadanie, mimo ze nie byłam głodna. W końcu n aobiad zjadłam piers duzszona z kaczki z surówką ze swiezej kapusty. I zaczęło się, zaczęłam co chwila podchodzic do miski z ta surówka, skubnęłam tez dodatkowe kawałki kaczki , a przecież nie chciało mi sie jesc....jestem przed okresem , ale bez przesady. Za jakis niedługi czas chwyciłam suchara, i znowu pare łyzek surówki, a teraz zjadłam galaretke owocową( na szczescie mała porcję)...a teraz czuje sie taka ociezała i myslę sobie ze te moje miesieczne zmagania poprsortu pójda na marne bo jutro waga pokaze więcej kilogramów a nie mniej...załamałam się....cholera ....
Kropka1
16 marca 2006, 18:39ja tez dzisiaj sie objadłam. dogodziłam sobie pysznym ryzem ze wspaniale uduszonymi pieczarkami. to chyba z milion kalorii ale co tam. jutro bedzie lepiej. pozdrawiam i trzymam kciuki.