Mój facio jest własnie w drodze do Bydgoszczy...jedzie tam na mecz Polska , ktoś tam...nawet nie wiem. Pojechało z nim 3 inncyh nawiedzonych , ale jest za to okazja zeby spotkac się w babskim gronie, co tez własnie uczynimy. Mam oczywiscie dylemat co na siebie załozyc, bo niestety na wielką dupę trudno znalezc coś fajnego i nie podkreslającego wały jagielońskie . No ale coś trzeba będzie wymyślic. A ditka chyba dzisiaj utrzymana, moze nieco powyzej 1000 kalorii, ale juz dzisiaj nic więcej nie pochłone oprócz jakiegoś drinka ( co szybko wyskacze )
Zjadłam na sniadanie: kromka razowca, sałatka z papryki czerwonej, pomidora, ogórka i cebuli, polanej łyzka sosu Duńskiego( pyszny , ale kaloryczny, więc tylko łyżka) , mała parówka
Obiad z KFC: sałatka pikantna z kawałkami kurczaka , jedna polędwiczka , dwie frytki
i na zakończenie plasterek serniczka...wyszło jakies 1100 kalorii, o ile dobrze policzyłam...nie tak zle, bo myślałam ze z tym serniczkiem wyjdzie więcej
i dzisiaj pije duzo, duzo wody, bo jakos pic mi sie strasznie chce
poplawska
2 września 2006, 23:22oj jaki wielki tyłek hahah cos przesadzilas :) baw sie dobrze ;p ( czytaj nie zalicz zgona :))
SallySpectra
2 września 2006, 18:57Ci zazdroooszczeee... tego serniczka i jabłeczniczka -też bym sobie zjadła ;))) -trzeba czasami posłuchać swojego organizmu, nieprawdaż? ;]]] Szampańskiej zabawy życzę!!!
CalaKlaudia1991
2 września 2006, 17:53To życze udanej imprezy:) Pozdrawiam !