śniadanie: kromka razowca, kefir 0% , pomidor, cebulka, dwie rzodkiewki razem jakies 350 kalorii
obiadek: kromka razowca, plastere,k szynki gotowanej, 150 gr sałatki jarzynowej , mała paróweczka drobiowa
plasterek sernika od abbci...nie mogłam odmówic...wyszło razem jakies 900 kalorii
wieczorkiem jogurcik i na tym koniec
ARONYA
2 września 2006, 05:44oczywiscie ze bede zagladac...haha lubie czytac Twoje menu...jest tak czyste, klarowne...ehhh... wytrwalosci agus....wzyciezymy tluszczol i bedziemy najlepsze!!
turkus
1 września 2006, 20:34No i pięknie, dieta utrzymana :) Mam nadzieję, że dalej będzie Ci szło tak dobrze. Trzymam kciuki :)
poplawska
1 września 2006, 15:04i tak trzymaj :)) ja postanowiłam jesc 5 razy dziennie ale jeny nie daje rady za dzuoo hahah omijam wiex jeden posilek :) czeka mnie jeszcze jabłuszko :) pozdrawiam