Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Prosba o rade

Kochana, wcale się nie dziwię, że nie masz siły - lód truskawkowy, piwo, wino, risotto - uważasz, że wszystko jest ok - przecież w tym menu brak jest jakichkolwiek dopalaczy z energią i pełnowartościowych pokarmów nic a nic, poza zastrzykiem pustych kalorii, które dają energię na chwilę ... proponuję przede wszystkim przemyśleć to, co wrzucasz do żołądka i będzie zdecydowanie lepiej. Rano zjedz jakąś owsiankę z orzechami (daje niezłego kopa), później kanapkę i jogurt + owoce; zobaczysz, że poczujesz poprawę. Kochana to nie jest wina 12 godzin pracy, tylko braku pożywienia.

po 1: magnez w tabletkach,albo multiwitamina:) a po 2; duzo wiecej jedzenia, bo Ty kobitka pracujaca jestes! pol dniowy na nogach,wiec organizm potrzebuje cos wiecej niz male co nieco:)

A może spróbujesz wykupić jakąś dietę z vitalią? Oni tam wszystko odpowiednio dla Ciebie dobiorą ;)

Taka duża dziewczynka a prosi się powiedzieć, że taka głupia :) Moja droga, musisz zacząć więcej jeść. I to wszystkie produkty, zbilansowana dieta to podstawa. Na samych witaminkach w tabletkach daleko nie zajedziesz. Jeśli pracujesz 12 h, nadal nie wiem czy w ruchu czy siedząc, to powinnaś jeść przynajmniej 1600 kcal. Nie mam czasu liczyć dokładnie, ale Twoja podstawowa przemiana materii wyniesie pewnie z 1400 kcal. Kobieto jak Ty chcesz funkcjonować jak Ty nawet 1000 kcal nie jesz??? Nie gniewaj się na mnie, ale ja nie mogę czytać spokojnie jak komuś się pisze, że je za mało a on prosi o radę co zrobić jak mu słabo. To nie praca Cię wykańcza tylko Twoja durna dieta.

magnez , i możliwie dużo snu + urozmaicona i pełnowartościowa dieta.

zacznij więcej jeść... jedz bardziej zróżnicowanie... no i polecam magnez.... bo to jak nic zbyt regorystyczna dieta!