Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podjelam wyzwanie


Od okolo 2 tygodni podjelam wyzwanie 100km do 7.09. do tej pory okolo 38,5 km . Wkurza mnie ze nie jestem pierwsza na pasku rywalizacji , ale moze to dobrze, dobrze na pewno, bo jeszcze miesiąc temu przebiegniecie 5km to wyczyn nie lada , a teraz 8 km zeby podbić stwkę to mało. Dziewczyny są nie złe jedna nawet 30km wciągu 3 dni zdobiła , wilekie łał . Mój organizm musi wypocząć i po 10 km nastepnego zrobilam tylko 2 . Nie ma co ,dobra motywacja . Do tego wszystkiego w całej pracy nagadałam o tym i co potem byłoby głupio się przyznać że dałam ciała. Jestem z siebie naprawdę dumna, nawet kiedy jestem druga lub trzecia . Z dietą gorzej bo ja i małzonek mamy urodziny i kupiłam najpyszniejszy tort . 3 kawałki zjadalam . jeszcze mi zostało pół porcji - do zastanowienia czy zjem czy wyrzuce .