Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 132


Od rana leje bezprzerwy mam już tego dośc.....chce choć odrobinke słońca!!!!Wczoraj byłam na urodzinach u koleżanki pierwszy raz pozwoliłam sobie  zjeść coś zakazanego od początku diety skosztowałam dwóch sałatek i zjadłam kawałek kiełbasy z grila mniam..... nieżałuje ani troche trzeba sobie pozwolić raz na jakiś czas na jakies pyszności hi  dzisiaj już  dietkowo w 100%  rano śniadanko...mała grachamka z szynką i pomidorem ..obiad 150 g mięsa wieprzowego+1 pomidorek ...podwieczorek kubek barszczu czerwonego ...kolacja bedzie 2 wafle ryżowe z serkiem hochland ...jutro znowu na siłownie niemoge się  doczekać mam zamiar chodzić cały tydzień  od pon. do piat. poskromie ten mój tłuszczyk...zmykam poczytać co u was...i życze miłego wieczorku!!!!
  • madziunia23

    madziunia23

    16 maja 2010, 20:01

    to fakt pogoda jest straszna co to za maj;( male grzeszki nie zaburza diety najwazniejsze zeby nie byly za czeste;) bo u mnie ostatnio dosc tragicznie;(

  • galaksy

    galaksy

    16 maja 2010, 19:03

    Inaczej dieta byłaby katorga. Ja w piątek zjadłam batona i jakoś od tego nie przytyłam.

  • qwas

    qwas

    16 maja 2010, 17:54

    pewnie ze czasami trzeba odetchnąć od diety i coś zjeść "normalnego" ... spokojnie , spalisz jutro hehe :)