Właśnie znalazłam się na półmetku mojej długiej drogi po zgrabną sylwetke mam nadzieje że do końca grudnia osiągne mój cel który jest coraz bliżej mnie!!!Jestem z siebie MEGA dumna znajomi zaczynają patrzeć namnie z nidowierzaniem dziewczyny w pracy pytają czy ja coś wogóle jem hi to miłe!!!!Ale ja im dopiero pokarze hehe dopiero bedą patrzeć jak dojde do 68 kg Dietkowo ok dzisiaj porzarte śniad. 2 kromki razowca 1/4 serka wiejskiego +pół ogórka zielonego ...obiad warzywa na patelnie ..kolacja bedzie ....jeszcze niewiem co coś lekkiego po siłowni...Wczoraj wycisnełam z siebie chyba wszystkie poty na siłowni ale jestem mega zadowolona dzisiaj znowu mykam na 19 ...wczoraj ćwiczyłyśmy z kumpelą 1.5 godz dziś też bedzie tyle samo!!!!!!!!!!!! Planuje chodzić na siłke 4 razy w tyg + 2 dni mojego marszu+1 dzien odpoczynku Przegonie te kilogramy w cholere!!!!!!!!!Pozdrawiam was i życze miłego popołudnia!!!!!!!!!!!
MARGOLKA26
14 maja 2010, 21:56PRZECZYTAŁAM SOBIE TWÓJ WPIS I PRZYPOMNIAŁAM SOBIE SIEBIE JAK CHUDŁAM I CZEKAŁAM ...CZEKAŁAM I SIĘ PRAWIE DOCZEKAŁAM JESCZE 3 KILOGRAMY DZIELĄ MNIE OD CELU I POWIEM CI ŻE WARTO I DASZ RADĘ I JUŻ BARDZO DUŻO OSIĄGNEŁAŚ I OBY TAK DALEJ POZDRAWIAM I KIBICUJE!!!!GRATULACJE.......STRASZNIE DUŻO TYCH iiii mi wyszło ..SORKI
toothpick
14 maja 2010, 16:53hej..no super..i tak trzymaj...nie ma to jak komplemanty od otoczenia...ja mam kolezanke ktora odchudza sie cale zycie bezefektowo i o moim schudnieciu mowi...wcale Ci nie zazdroszcze ze schudlas ;-)...ohhh yesss ;-)
qwas
14 maja 2010, 16:13słowa wsparcia i podziwu i zazdrości to najlepsze komplementy, bo tylko my wiemy ile to nas kosztuje siły ... miłego wieczoru :)