Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 149 - waga wkońcu w dół yupi!!!


Waga wkońcu ruszyłą w dół i to o ponad kilogram ...dzisiaj rano wchodziłam na wage kilka razy z niedowierzaniem ale mi się  mordka smieje hi...wczoraj byłam biegać i chyba właśnie na bieganie zamienie narazie siłke do jej otwarcia bo bieganie sprawia mi przyjemność a do aerobiku musze się  zmuszac...dzisiajśniadanko już pożarte ; 1 grahamka 1/4 oórka zielonego+ 1/4 papryki+ 2 plasterki szynki..obiad będzie buraczki czerwone+ 100g piersi gotowanej ...a na kolacje planuje 2 wafelki ryżowe z pasztetem i kawałeczek papryki...popołudniu ide na urodziny do chsześniaka mam nadzieje że nie skusze się na nic oprócz gorzkiej herbatki hi...siła tkwi w nas!!!Pozdrawiam was i życze miłego słonecznego dzionka!!!Pozdrawiam
  • galaksy

    galaksy

    3 czerwca 2010, 11:39

    Bywa wrogiem i najlepszą przyjaciółką. A jak idzie w dół, to humorek taki, że można góry przenosić. Pozdrawiam.

  • kaba2000

    kaba2000

    3 czerwca 2010, 11:22

    Ze waga ruszyla!!!Nie damy sie tym kiloskom!!!Pozbedziemy sie ich na zawsze!!!Czego Tobie i sobie zycze:)

  • krepelek

    krepelek

    3 czerwca 2010, 09:45

    moje gratulacje(: ja dzis tak jak ty...wchodziłam kilka razy na wage bo myslłam że się zepsuła(: ale naszczęście nie(: powodzenia życze