W końcu koniec roku szkolnego i urlop całych 7 tyg od poniedziałku mają otworzyć siłke więc rano bedzie 40 min biegania a wieczorem 1.5h siłowni..i bedziemy palić sadełko ..mam nadzieje że przez wakacje uda mi się zrzucić z 10kilosików jak ostro popracuje....dzisiaj było lekko grzesznie ..śniad. 2 kromki grachama z sałatą pomidorem i jajkiem ..w pracy na zakonczenie roku były przerózne pyszności więc zjadłam mini kawałeczek torta +łyżkę sałatki sledziowej + 4 plasterki pomidora posypane serem żółtym i polane cacykami..ale za to niebedzie dzisiaj obiadu a kolacja lajcikowa 2 deseczki cieniutko posmarowane pasztetem ..więc ogólnie limit kaloryczny niebedzie znacząco przekroczony..a wieczorkiem pujde pobiegać trochu więcej niż zwykle i bedzie gitara..ostatni wpadłam w szał sukienkowo spudnicowy kupiłam sobie juz 3 sukienki i 3 spudniczki niechodziałam w takich cudach od 11 lat...a teraz mogłabym ciągle hi... Pozdrawiam was i mykam poczytac co u was....
kaba2000
26 czerwca 2010, 08:04No to masz zaciecie.Zycze osiagniecia celu.Milych wakacji.Pozdrawiam:)
qwas
25 czerwca 2010, 16:16ja nadal nie mogę się do siłki zmusić ech :/ minie :D plany masz zacne więc tylko czekać na wykonanie :D :*