Wczoraj rano byłam bigać z koleżanką 3 km wieczorem była siłownia 1.5h a zaraz po niej znowu poszłyśmy biegać następne 3km jeszcze rok temu nienawidziłam żadnej formy ruchu najlepszym moim zajęciem było siedzenie na kanapie a teraz kocham każdą forme ruchu...uwielbiam to uczucie zmęczenia i pozytywnego nakręcenia...chyba się zabardzo dotleniłam już i zwariowałam...jedzenie na dziś ; śniadanko 2 kromki chlebka z pomidorkiem i sczypiorkiem..obiad panga peczona na teflonie + 100g kalafiora z wody z odrobinką masełka ..podwieczorek jabłko ..kolacja ryba w galarecie +1 wafel ryzowy ..wieczorem bedzie 1.5h siłki + zaraz po niej pójdziemy z koleżanką znów biegać...Wczoraj kupiłam sobie fajną rózową spódniczkę za całę 5 złKocham spódniczki i sukienki w tym roku ...bo nie musze się już smażyć pod namiotami hi...uciekam poczytac co u was wieczorem wstawie jakieś fotki ....mojej obecnej figury...Życze miłego dnia!!!!
kaba2000
14 lipca 2010, 20:10Czekam na fotke w rozowej spodniczce:)Buziaki i milego biegania:)
istoria
14 lipca 2010, 15:21Wymiatasz! Dołączam do przeciągłego jęku podziwu dla Twoich wyczynów sportowych. To jest najlepszy sposób z możliwych na zdrowie, a i dieta - super! Mam bardzo miłe wspomnienia związane ze Strzelcami (wychowałam się na Opolszczyźnie). Pozdrów ode mnie ciepło to urocze miasteczko :)
Barleduc
14 lipca 2010, 09:36Dzięki:) A co do ruchu, to polubiłaś najzdrowszą formę odchudzania i dbania o siebie:) Mnie niestety kolana nie pozwalają na bieganie ale też się staram lato wykorzystać do maksimum:) Pozdrawiam
qwas
14 lipca 2010, 09:23jak już się zacznie truchtać to uczucie po jest wspaniałe ... ja może dzisiaj się przebiegnę kawałek dla rozruszania :D
toothpick
14 lipca 2010, 08:45ja tez uwielbiam ruch i zmeczenie i rozumiem jak sie czujesz bo tez jestem uzalezniona od cwiczen..pozdrawiam ;)