Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 323 gróba psychika....


Dalej jestem cała obolała cały czas boli mnie głowa klatka piersiowa mam sine nogi i jestem nie do życia...głopota ludzka nie zna granic....dobrze że juz niedługo świeta pracuje do środy za tydzień a póżniej wolne aż do nowego roku..yupi..dietkowo ok dzisiejsze menu śniad; 2 kromki razowca z pasztetem i odrobiną keczupu..2będzie śniad 3 wafle ryżowe..obiad 350g ważyw na patelnie usmażonych na odrobinie oleju..podwieczorek pomarancza..kolacja 1 wafel ryżowy z serkiem fromage z ruchu planuje szybki marsz 3km + rowerek przynajmniej 30min. więcej z siebie narazie nie wycisne zabardzo wszytko boli..Niewiem co się zemną ostatnio dzieje.. jak ważyłam tak 83..kg  gdzieś w czerwcu czułąm się wtedy taka szczupła piękna teraz mam 13 mniej i czuje się gruba jak balon moja psychika zwariowała już całkiem..mam nadzieje że w poniedziałek zobacze 6...z przodu waga o 200g mniejsza niż na pasku więc jestem już blisko...Pozdrawiam was kochane i życze miłego dnia!!!
  • MARGOLKA26

    MARGOLKA26

    10 grudnia 2010, 21:28

    nie ma innej opcji BĘDZIE TA 6 ,NA 100%!!!POZDRAWIAM

  • evitka1991

    evitka1991

    10 grudnia 2010, 21:06

    dzieki za miłe słowa;) ja zaczęłam się czuć gruba dopiero przy 90kg-trochę za późno;/ a Tobie gratuluje tak dużego spadku wagi-tylko podziwiać! ;))

  • korbaaa

    korbaaa

    9 grudnia 2010, 09:39

    napewno zobaczysz!!! Chciec to moc :) pozdrawiam cieplutko!!!

  • majtha

    majtha

    9 grudnia 2010, 07:45

    Gratuluję Ci takiego sukcesu ! Naprawdę podziwiam Cię :)! Chciała bym być tak wytrwała jak Ty!! Jeszcze raz serdecznie gratuluje !

  • orea1

    orea1

    9 grudnia 2010, 07:14

    bywa ,że czujemy sie napompowane ale myślę ,że to szybko mija i mamy satysfakcję ,z tego co robilysmy ,że nie poszło na marne a i efekt jest widoczny.Gratuluje takiego spadku wagi i życzę aby wymarzony cel sie spełnił.Pozdrawiam i zycze sukcesów.