Dalej jestem cała obolała cały czas boli mnie głowa klatka piersiowa mam sine nogi i jestem nie do życia...głopota ludzka nie zna granic....dobrze że juz niedługo świeta pracuje do środy za tydzień a póżniej wolne aż do nowego roku..yupi..dietkowo ok dzisiejsze menu śniad; 2 kromki razowca z pasztetem i odrobiną keczupu..2będzie śniad 3 wafle ryżowe..obiad 350g ważyw na patelnie usmażonych na odrobinie oleju..podwieczorek pomarancza..kolacja 1 wafel ryżowy z serkiem fromage z ruchu planuje szybki marsz 3km + rowerek przynajmniej 30min. więcej z siebie narazie nie wycisne zabardzo wszytko boli..Niewiem co się zemną ostatnio dzieje.. jak ważyłam tak 83..kg gdzieś w czerwcu czułąm się wtedy taka szczupła piękna teraz mam 13 mniej i czuje się gruba jak balon moja psychika zwariowała już całkiem..mam nadzieje że w poniedziałek zobacze 6...z przodu waga o 200g mniejsza niż na pasku więc jestem już blisko...Pozdrawiam was kochane i życze miłego dnia!!!
MARGOLKA26
10 grudnia 2010, 21:28nie ma innej opcji BĘDZIE TA 6 ,NA 100%!!!POZDRAWIAM
evitka1991
10 grudnia 2010, 21:06dzieki za miłe słowa;) ja zaczęłam się czuć gruba dopiero przy 90kg-trochę za późno;/ a Tobie gratuluje tak dużego spadku wagi-tylko podziwiać! ;))
korbaaa
9 grudnia 2010, 09:39napewno zobaczysz!!! Chciec to moc :) pozdrawiam cieplutko!!!
majtha
9 grudnia 2010, 07:45Gratuluję Ci takiego sukcesu ! Naprawdę podziwiam Cię :)! Chciała bym być tak wytrwała jak Ty!! Jeszcze raz serdecznie gratuluje !
orea1
9 grudnia 2010, 07:14bywa ,że czujemy sie napompowane ale myślę ,że to szybko mija i mamy satysfakcję ,z tego co robilysmy ,że nie poszło na marne a i efekt jest widoczny.Gratuluje takiego spadku wagi i życzę aby wymarzony cel sie spełnił.Pozdrawiam i zycze sukcesów.