Kochane bardzo wam dziekuje za te wszystkie miłe komentarze aż mnie zamurowało jak weszłam na vitalie i to zobaczyłamto MEGA miłe i dało mi nowego kopa do dalszego wysiłku!!!! Od mojego celu dzieli mnie już tak niewiele ...ale najbardziej potrzeba mi odchudzenia własnej psychiki bo mimo tego co mówią wszyscy w koło ja nadal postrzegam samą siebie jako grubą osobę ...ale mam nadzieje ze z czasem uda mi się to zmnienić ...przez rok z zormiaru 48-50 udało mi się zejść na 40 zostawiłam sobie jedne spodnie właśnie w roz. 48 które pękały mi na tyłku a teraz wyglądam w nim jak w namiocie...właśnie w chwilach gdy mysle o sobie jako o gróbasie zakładam je i uśmiecham się sama do siebie i zastanawiam się czym byłam te 37 kg temu...więc głowa do góry pierś w przód i dalej przed siebie...dzisiejsze menuśniad.2 kromki razowca z szynką+1/2 ogórka zielonego..2 śniad 1/2 pomarańczy..obiad kawałek pieczonego mięsa+ 5 gotowanych marchewek z odrobinką masła..kolacja będzie jeszcze niewiem co? Z róchu planuje dzisiaj tylko marsz 4km...JESZCZE RAZ DZIEKUJE WAM Z CAŁEGO SERCA!!!!ZA TYLE MIŁYCH SŁOW!!!