Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i doigrałam się!



Witajcie!
I co ja mam ze sobą zrobić? Nie mam już do siebie siły. Zaparłam się, smarowałam, wijałam pasem neoprotenowym i co? Wielkie g....! Mój apetyt znów zwyciężył. Chyba dlatego, że byłam przed @. I byłam trochę zestresowana, bo powinnam była dostać w poniedziałek-wtorek /biorę pigułki i @ mam regularnie co do dnia/, a tu dziś czwartek i nic! A więcej dzieci już nie planuję.  Z drżącymi rękami kupiłam test i miałam go zrobić po powrocie z pracy. A w łazience okazało się, że dostałam! Uf... Niby się zabezpieczamy, ale nigdy nic nie wiadomo.
I przez te moje znowu podjadanie oczywiście waga znów wskazuje mi 84 kg!
Napradę nie wiem skąd dawniej /jak byłam młodsza brałam tyle silnej woli, że potrafiłam schudnąć do 55 kilo?! Nie wiem. Już naprawdę chciałabym dostać jadłowstrętu!
Jak znajdę w sobie wreszcie trochę samozaparcia to się odezwę! Na razie Pa!

  • cleophee

    cleophee

    19 marca 2009, 13:40

    no to całe szczescie, ze @ jest:)) Ja przez to tez mam wiekszy paetyt i waga mnie nie lubi. Ale nie dam sie! A odnosnie wagi...to juz tak jest.,...jak bylysmy mlodsze, to szybciej i wiecej sie tracilo..a teraz trudniej...znacznie trudniej! Trzymaj sie!