Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 2861 |
Komentarzy: | 28 |
Założony: | 7 sierpnia 2013 |
Ostatni wpis: | 7 listopada 2016 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Moja aktywność - spaliłam 0 kcal
Moja aktywność - spaliłam 0 kcal
Witajcie , ostatnio zamilkłam co nie oznacza że odpuściłam ! Otóż nie ! Walczę cały czas , dietę stosuję i jestem niej bardzo zadowolona :) smaczna , łatwe w przyrządzaniu dania , poprostu dieta idealna :) Dzień za dniem szybciutko leci a ja na brak zajęć nie narzekam, ostatnio dzieciaczki mi się rozchorowały i w domu panuje jeden ogromny ładnie mówiąc sajgon !!!! noce nie przespane , marudzenie że tak powiem KLASYKA ha ha Ale cóż - samo życie :) Najważniejsze aby maluszki mi się szybko wykurowały :) uciekam póki co :) pozdrowienia dla wszystkich
HEj HEJ :) OStatnio jakiś straszny brak czasu u mnie , lub co jest bardziej prawdopodobne - ZŁA ORGANIZACJA - serio nie mogę się jakoś ogarnąć , a wczorajszy dzień to było apogeum !!!!! Poszłam zalać herbatę - zrobiłam milion rzeczy tylko nie zalałam herbatki , poszłam po butelkę mojej małęj księżniczki żeby ją umyć - zeszłam ze wszystkim co było tylko możliwe , ale oczywiście nie z butelką i mogłabym wymieniać i wymieniać . Sama na siebie się wkurzałam ! Okropne !!! Może to wina pogody ?? tak to pewnie to !! Tak się będę pocieszać !!
Dietka idzie super i czuję się dobrze , organizm się już przyzwyczaił do tego trybu . HURA :) w sobotę kolejne ważenie ale szczerze mówiąc czuję że nie będzie jakiegoś szału ! czuję się jakaś opuchnięta :D to zdecydowanie nie mój czas :D To wina pogody mówię Wam !!! :D Ale Sobie dzisiaj po marudziłam :D a CO! też czasem mi wolno ! Ale jest jeden wielki plus że w tym chaosie zaczęłam ćwiczyć !! Tak Tak - ruszyłam swoje 4 litery !!!! Miłego dnia !! CMOK :*
Witajcie , u mnie pomalutku leci , w sobotę miałam pomiary jestem chudsza o 1,1 kg ;)))) hura ! zawsze TO coś :))
w sobotę obchodziłam z mężem 6 rocznicę ślubu i ciut nagrzeszyłam bo wypiłam 2 lampki wina ;)ale nawet nie mam wyrzutów sumienia bo taką okazję chociaż tak uczciłam :)Dzisiaj byłam na zakupach na przyszły tydzień - lodówka zapełniona nic teraz tylko trzymać się planu w 100 % :) jadłospis na ten tydzień nie wydaję się aż tak smaczny jak w poprzednim ale nie chcę się uprzedzać do czegoś czego najpierw nie spróbowałam ;)
Witajcie ;) dzisiaj mój czwarty dzień diety , plan wykonuje w 100 % . Czuje się bardzo dobrze i nadal mam spokój z podjadaniem !! HURA!! uważam to już za swój malutki sukcesik - a co najlepsze że to tak łatwo przyszło - regularne jedzenie ma ogromne znaczenie i cieszę się że w końcu się za siebie wzięłam . Nigdy nie czułam się na diecie tak dobrze jak teraz ;) dukana , oxy , i tysiące innych prób zawsze kończyły się tak samo .... A teraz trochę prywaty .... w sobotę z Moim T mamy swoje święto. Chcę kupić w prezencie jakąś dobrą nawigację ( tak wiem wiem mało romantyczne :D ale po tylu latach uwierzcie że kupuje się już przeważnie te użyteczne prezenty :D ) , a że nie jestem w tym temacie mocna może Wy mi coś podpowiecie ?? ;) będę bardzo wdzięczna za wszelkie podpowiedzi ;)
Pierwszy dzień diety prawie za mną ;) została jeszcze kolacyjka . Jestem zadowolona najedzona i dalej pełna werwy ;) dania są smaczne , szybkie w przygotowaniu i syte . Bardzo się cieszę że już zaczęłam dietkę i teraz tylko w niej trwać. Dzisiaj pokus nie było mimo starych przyzwyczajeń i Dobrze ! :)
Dzisiaj dzień zakupów , a od jutra dieta :)) doczekałam się , jestem pod ekscytowana i strasznie się cieszę :) Od jutra będę z każdym dniem bliżej mojego celu i wiem że tym razem mi się uda :) mam wspaniałą grupę wsparcia na którą wiem że mogę zawsze liczyć i napewno mi pomogą duchowo :) miłęgo dnia dla wszystkich walczacych o lepsze JA :)
Witajcie , do rozpoczęcia diety jeszcze kilka dni - ale ja już staram się jak najbardziej jeść po prostu zdrowo , różnie z tym wychodzi bo niestety ZŁYCH nawyków nie da się tak od razu wykluczyć - a może mi się tak tylko zdaje... ?! jak było u Was? Czekam z niecierpliwością na moją dietę :) i odliczam dni do mojego lepszego Ja :) a teraz uciekam po małego do przedszkola :) Pozdrawiam :)
Witajcie , przede mną kolejna próba ( pewnie dużo z Was dobrze wie oco mi chodzi) , teraz postanowiłam się nie poddać tak łatwo - ćwiczyć na serio zaczęłam 2 tygodnie temu i robię to codziennie ( ćwiczę z Ewą Chodakowską ) i jestem z tego bardzo dumna :) . JEstem 4 miesiące po porodzie mojego drugiego szczęścia <Zuzi> i nadprogramowe kilogramy zostały . Po pierwszej ciąży szybciej spadłam i ciało było inne i dlatego tym bardziej nie mogę się poddać ;) . Poszłam za ciosem i wykupiłam dietę - START 7.09.2015 :) trzymajcie za mnie kciuki :))) jestem pełna optymizmu i gotowa na wyrzeczenia :) pozdrawiam wszystkich walczących o siebie ;)