Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Prawie poległam ;)


To mój szósty dzień dietki... W ciągu dnia poza małymi grzeszkami raczej jest w porządku, ale to niejedzenie po godz. 18 mnie wykańcza. Czasem jak wracam wieczorem z pracy to mam ochotę rzucić się na lodówkę... Jedyna wyjście to klaść się wcześnie do łóżeczka... zatem dobranoc :)
  • slodyczka

    slodyczka

    6 marca 2007, 22:51

    Dobry plan, tez wykorzystam w chwilach slabosci:) POzdrawiam!:)

  • AgataHorwacik

    AgataHorwacik

    6 marca 2007, 21:57

    to niejedzienie wieczorem, ale ratuję się wodą mineralną i chodze spać najpóźniej o 22 :) prawie jak dzoecko :) Buziaczki i trzymam mocno kciuki!!!

  • siisi

    siisi

    6 marca 2007, 21:47

    kolorowych snów :) bedziesz wypoczęta, że hoho :) ja tez miałam na początku ten problem, ale od kiedy przed posiłkami pije szklanke lub dziw wody uczucie sytosci pozostaje na długo :0 i wieczorki tez łatwiej przetrwac popijając wode i czerwona herbatke :)

  • Filipka

    Filipka

    6 marca 2007, 21:45

    znam ten ból świetnie własnie przezywam te same katusze niejedzenie na wieczór:(tez ide spać albo poje max duuzo ale to mało pomaga męcze sie jak narkoman na odwyku mam nadzieje ze za tydzien juz bedzie lepiej pozdrawiam

  • stokrotkakrk

    stokrotkakrk

    6 marca 2007, 21:41

    to napradwe dziala tesh tak robie jak za bardzo mnie wszystko kusi co zwiazane z jedzonkiem :):) dobry sposob.. buziaki i milych snooof:*