Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kiepskie dni....


oj sama juz nie wiem co ze mna  jest  zaczyna mi brakowac siły do dalszej walki z kilogramami.Synus daje mi w kosc  dzis skonczyl 21 miesiecy i jeszcze gorszy jest niz dotychczas:((Maż ciagle  poza domem  pracuje w Norwegi a ja z tym wszystkim sama :(( Gdyby nie wy to nie wiem czy bym dała rade dziekuje wam za wsparcie!!!!!!!!!!!
  • zebra11

    zebra11

    24 maja 2008, 10:24

    RAZ NA WOZIE RAZ POD WOZEM..........BĘDZIE OK.NIE MA CO ZAŁAMYWAC RAK,ZAWSZE JEST POCIESZENIE ŻE MOGŁO BYĆ GORZEJ,A ZŁE DNI MIJAJA POTEM JEST TYLKO LEPIEJ......TRZYMAJ SIĘ POZDRAWIAM))))))))))))

  • evia26

    evia26

    24 maja 2008, 01:38

    Nie martw sie i badz dzielna, gorączka w koncu spadnie. Wiem ze latwo mowic ale wierz mi ze znam ten ból i przechodziłam przez to samo wiele razy. Twoje zmeczenie ma ten plus ze nie jesz,nie tyjesz wiec nie ma sie czym martwic. Całuski dla małego chorowitka :**** i duuuuzo zdrowia!

  • evia26

    evia26

    23 maja 2008, 21:29

    Jak tam u Ciebie? Trzymasz sie? Czekam z niecierpliwoscia na nowe wiesci od Ciebie. x

  • evia26

    evia26

    23 maja 2008, 10:31

    Wiem jak ciezko upilnowac siebie przy dzieciach a zwlaszcza jak chorują, ale pamietaj ze zostało Ci tak niewiele do osiagniecia celu. Poogladaj sobie wlasne zdjecia na doping i dzielnie do boju!

  • ttja

    ttja

    22 maja 2008, 21:46

    jej..jestes niesamowita! naprawde Cie podziwiam:) nie psuj tego! trzymam kciuki :)

  • 83ann

    83ann

    22 maja 2008, 20:58

    kiepskie dni mijają, więc nie poddawaj się!

  • evia26

    evia26

    21 maja 2008, 17:53

    Dziekuje Ci. Ja szpinaku tez nie papu ale postanowilam sprobowac. Kiedys tez zastepowalam tyle ze brokułami. Nie mam tej diety ktorej sie trzymalam ostatnio dlatego pytam jak co przyrzadzic. A Ty osiagnełas tak wiele. Jestes silna i wytrwasz, ja Ci to mowie. Strasznie lubie patrzec na Ciebie. Teraz powinnas zostać modelką!!!Ja miałam podobnie, mąż wyjechal do UK ja konczylam studia i miałam dwie małe księżniczki, tez dawały w kosc. Ale prace napisałam i teraz juz jestesmy tu razem. Teraz znów walcze. Ciezko mi gotowac i nie jesc :) Dzis pierwszy dzien sukcesu, moge to powiedziec chociaz sie nie skonczyl. Po tym szpinaku nie moge patrzyc na jedzenie :) I pije pije pije...bardzo duzo "przepysznej" angielskiej wody "mineralnej " :)