jestem dzis w dobrym humorze i mam nadzieje ze nic tego nie zmieni, wlasciwie zaczelo sie od tego ze znowu jest mnnie dzis mniej :) jak dobrze... i dlatego tez sie coraz lepiej czuje ale przyznam ze niektore spodnie juz mi spadaja wiec... gdy osiagne moj cel albo bede blisko, musze zapolowac na jakies wymarzone jeansy, ale musza byc poprostu niesamowite.mysle ze je kupie w river island a tam cany spodni nie schodza ponizej 40£ wiecc musze w nich wygladac i czuc sie swietnie. Z drugiej strony tez mam chumorek bo wczoraj zostalam zaproszona na wesele!! jak przyjade do polski czyli ide 12 sierpnia i to w dodatku wiecie z kim ????!!! z moim bylym chlopakiem z ktorym chodzilam rok temu, ale ciagle utrzymujemy kontakt. mysle ze bedzie fajnie, wlasciwie to od dawna marzylo mi sie zeby sie gdzies przejsc na jakies wesele. no i spelnilo sie.... no to teraz mam jeszcze wieksza motywacje do odchudzania :) ale nie mam pojecia co na siebie wlozyc?? pewnie kupie cos przed samym wyjazdem ...
buziaczki
Karlanka
9 czerwca 2007, 11:41dziękuję Ci za wpisik i komplement!!! Nio remont zawsze jest uciążliwy, ale potem będzie ładniutko w domciu heh!!! Widzę że u Ciebie też waga w dół spadła i jeszcze na dodatek weselicho w planach-to bardzo fajnie. Zawsze dodatkowy motor dla dietki sie przyda... a na weselu napewno będzie bardzo fajnie i sie kcal troszke spali podczas tańca!!! Same plusy.... :):):) Życzę bardzo miłego dzionka i pieknego słoneczka na twarzy!!!!!!! Buziolka