Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień bez szału...


Obiad zjedzony talerz rosołu z makaronem :) ulewa była tak straszna jakby ktoś wiadrem z góry lał. Może sie jakos jeszcze ta pogoda poprawi, teraz chyba nie pada wiec jest szansa że wyjdziemy na spacer później :) a to mnie bardzo cieszy bo zwariowac idzie w domu:(. Troche mi się prania uzbierało to juz drugie pranie mi sie kończy będzie dodatkowy ruch:) jakis plus tego dnia. Młodsza idzie spać przydałoby sie aby starsza tez poszła:) byłoby cicho i spokojnie a tak "męczy" psa i wariuje :)

  • brukselka!

    brukselka!

    10 lipca 2014, 13:01

    U mnie gorączka! Ale za to jak pięknie pranie schnie:D:D Cudownie, już też mam dwie pralki za mną.

    • Agutka2014

      Agutka2014

      10 lipca 2014, 13:12

      tylko pozazdrościć:(

    • brukselka!

      brukselka!

      10 lipca 2014, 13:19

      Coś Ty! Ja aż takich upałów nie lubię. No chyba, że miałabym basen na ogórdku! I ogródek ;)

    • Agutka2014

      Agutka2014

      10 lipca 2014, 14:51

      ale chociaż humor masz dobry przez słoneczko :)