Dziś wchodze na wage a tam pokazało 96,3:) chyba ten cały "zaliczony syf" z tygodnia z mężem ze mnie schodzi:) aż miło popatrzeć na spadek:). Dla mnie nie ma nic gorszego jak zobaczenie na wadze nadprogramowych zgubionych już wcześniej kilogramów, to mi podcina skrzydła:(.
asia20051
26 lipca 2014, 08:37super świetnie ci idzie :)