Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znowu upadłam


Kochane, dziś znowu to samo, znowu się objadłam po południu :(  aż mi wstyd. Muszę jakoś się zebrać bo zbliżanie się okresu to nie jest wytłumaczenie na obżarstwo jakiego się dopuszczam. Nie ma żadnego wytłumaczenia na to co robie i użalanie też tu nic nie da. Obiecuje, sobie przede wszystkim sobie że od jutra pełna dieta. Was mogę oszukać, że mi się udaje ale... siebie nie oszukam.

Zbyt dużo już osiągnęłam aby teraz się poddać i zajadać się rzeczami które nawet mi nie smakują. Muszę się zmotywować kolejny raz, aby to co sobie już poszło nie wróciło bo nie warto dla jedzenia zaprzepaszczać swoje marzenia, moja głowa to wie moje wnętrze musi to jeszcze dokładnie zrozum

 NAJBARDZIEJ LĘKAĆ POWINIENEŚ SIĘ TEGO, ŻE NAWET NIE SPRÓBUJESZ, ŻE NAWET NIE ZACZĄŁEŚ SIĘ STARAĆ I WYKORZYSTYWAĆ SWOJEGO POTENCJAŁU.

  • WorkOutBitch

    WorkOutBitch

    19 czerwca 2015, 18:49

    Nope nie ma wstydu, nie ma wyrzutow sumienia. Idz dalej z planem A.