Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kartka z pamiętnika


dziś nagrzeszyłam.
dlaczego jestem taka słaba.
dlaczego w mojej głowie kino=niezdrowe jedzenie.
Nażarłam się w kfc, skarciłam sama siebie
po powrocie do domu ,godzina 24 włączyłam skalpel, Tiffany i mel B
czuję się lepiej, ale jak jutro waga pokaże mi jakieś niechciane dodatkowe jednostki, to się wścieknę i zrobię sobie najcięższy trening w życiu. tak, że padne na buzie i nie będę miała siły palcem kiwnąć. taka pokuta ;p

Przedstawiam wam moją największą motywację. Dziewczyna przeszła mega metamorfozę, co opisała tutaj KLIK
przeglądam ten post praktycznie codziennie


I jeszcze troszkę motywacji na dobranoc i aktywny poranek :)