Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po weekendzie


szkoda gadać...

jak to zwykle bywa ważenie poniedziałkowe jest najmniej przyjemne, bo wiem że na bank będzie więcej kg niż w piątek.
Cóż, z nowym tygodniem nowa praca nad sobą, bo wczoraj to i nawet kawałek drożdżowego z makiem się znalazł w moim brzuchu.

Ale jestem zdeterminowana na walkę z tłuszczykiem
więc tamto puszczam w niepamięć
i z dobrym humorem zaczynam kolejny tydzień

A Wam jak minął tydzień?

  • Tineczta

    Tineczta

    22 lipca 2008, 11:29

    Po pierwsze masz przecudne dzieci :o) No i gratuluję tej 7 z przodu. U mnie jest ona narazie nie do osiągnięcia bo ja teraz tyję ;o) Życzę powodzenia!

  • rumianek79

    rumianek79

    21 lipca 2008, 12:18

    jakie masz śliczne dzieci.. cudne.. ja nie myślę niestety o diecie od ślubu, czyli ponad 3 tygodnie.. ale nic nie przybyło bo dużo jestem w ruchu. wczoraj przed północą wróciliśmy ze spływu kajakowego.. tak więc jakoś póki co (odpukać) nie tyję.. wytrwałości i pociechy z tych malutkich pociech :)