Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejne podejście


Stwierdzam, że jestem leniem i szybko się poddaję... 

Minął już ponad miesiąc odkąd jestem na "diecie" - czyli zdrowszym odżywianiu bo diety ułożonej nie mam. Z napoi gazowanych i słodyczy przerzuciłam się na wodę i owoce oraz warzywa. I powiem wam że jestem dumna pomimo, że efekty nie są wow, na razie nawet po mnie nie widać, że coś się ruszyło chociaż mój chłopak mówi, że jakaś mniejsza jestem ale chyba robi to żebym się nie poddawała i żebym wierzyła w siebie. Ostatni raz pisałam tu w 2016 z tego co pamiętam moje odchudzanie polegało na pisaniu, że czas coś zmienić a potem nic :D Też ktoś tak miał? W 2016 roku ważyłam 75 kg czyli 4 kg w ciągu 2 lat. 

Więc tak prawdziwie zaczęłam 15 maja 2018  z wagą 79,3 ( pamiętam jak raz w kwietniu bodajże po całym dniu zważyłam się a tam 80 byłam załamana) na dzień dzisiejszy 75,5 wiem, że nie jest to tak duży spadek ale i tak jestem dumna. Jak ? Odstawiłam napoję słodkie i słodycze i samo zeszło, od wczoraj wprowadziłam również ćwiczenia jak na razie to było bieganie - 18 minut - 2 km ( lata zaniedbania zrobiły swoje i moja kondycja leży totalnie, ale nie biegałam tak żeby do ostatniej kropli krwi, tylko na spokojnie, żeby się spocić ale nie zniechęcić od samego początku bo znam siebie w wiem, że tak by się mogło stać)

Mały cel:

- Schudnąć do 70 kg.

  • KochamBrodacza

    KochamBrodacza

    22 czerwca 2018, 10:14

    Powodzenia :) Każdy nawet mały krok przybliża do celu :)

    • Ajjyumi

      Ajjyumi

      22 czerwca 2018, 10:29

      Dziękuje :)

  • fragolarossa1

    fragolarossa1

    19 czerwca 2018, 13:12

    Każdy spadek wagi i zmiana nawyków odżywiania to sukces. Stajesz się zdrowsza przede wszystkim ;D Trzymam kciuki ;)

    • Ajjyumi

      Ajjyumi

      19 czerwca 2018, 13:13

      Dziękuje i również trzymam kciuki :)

    • fragolarossa1

      fragolarossa1

      19 czerwca 2018, 13:35

      ^^