Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
37 dzień na SD - myśli nieuczesane;)


Waga rano 76,2 kg

Dieta 100 % i reszta też;)

Po weekendzie tak naprawdę było mi trochę smutno. Abstrahując od zła, które nas otacza na świecie w różnych wymiarach - to na naszym prywatnym podwórku często tez bywa nieciekawie. Tę nieciekawość powodują w największej mierze sami ludzie. Kontakty/relacje z innymi ludźmi potrafią być trudne. Wynika to często z różnic charakteru, odmiennego podejścia do życia itp. Niby same w sobie różnice nie powinny stanowić w relacjach problemów - gdyby nie sposób artykułowania ich drugiej osobie czy narzucania swojego modelu życia innym, uważając swój za jedynie słuszny i prawidłowy. Oczywiście, że można i ma się prawo powiedzieć swoje zdanie, tylko bardzo ważna jest FORMA w jakiej się to zrobi i nie powinno się o tym zapominać. Nadmierną, brutalną "szczerością" można kogoś tylko skrzywdzić. Nie każdy jest mocnej konstrukcji i nie dla każdego krytyka będzie motywatorem do zmian. Mało - tak dla przykładu kiedyś - nie straciłam kontaktu z osoba mi bardzo bliską, która pozwoliła sobie na zbyt dużo. Stawiam - w swoim przypadku - to na karb wieku w jakim już jestem i związanej z tym faktem mniejszej cierpliwości z tolerowaniem wad innych osób, że byłam skłonna skończyć taką znajomość. Człowiek młodszy chyba ma większa tolerancję na głupotę innych i swoją;)Jednak odkąd pamiętam zawsze starałam się/staram w miarę delikatnie wypowiadać swoje zdanie, a krytykę czy odmienny tok myślenia od adwersarza przekazać w nie napastliwy sposób. Chyba:D

Buźka:*