Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
177 dzień


Weekend wykończył mnie doszczętnie.. czemuż to nie poszłam w góry? Kontakt z przyroda działa tak kojąco na prawie wszystko.. 

Za to byłam u znajomych. Bardziej musiałam u nich być z pewnych względów. To co mnie tam spotkało.. to wow.

Z wiekiem nie staję się pokorniejsza. Jestem mniej cierpliwa dla przykrych wad ludzkich a zwłaszcza do uzurpowania sobie przez pewnych ludzi do sądzenia, iż mogą innym sprawiać przykrość pod szyldem - jestem tylko szczery. Staje okoniem i mówię nie. Drugi raz mnie to od nich spotkało. Maja ogromna misję zmiany mojego życia na takie, które im będzie odpowiadać. Robią to w dodatku w sposób przykry, iż człowiek na początku czuje się jak zaszczute zwierzę. Serio, to pierwszy raz się z czymś takim spotkałam. Żeby nie było takie techniki stosują do wszystkich. Nie wiem czy i z innymi przeradza się w ostra wymianę zdań jak ze mną. Natomiast ja nie pozwoliłam sobie na takie ich zachowania i jasno dałam do zrozumienia, że nie życzę sobie aby ktoś wtrącał się w moje życie w dodatku w taki sposób! Generalnie uważają się za bardzo przykładne małżeństwo, które najlepiej z zaznaczeniem NAJ wychowuje dziecko, są najmądrzejsi, najlepiej robią i postępują w życiu. Dają sobie tym samym prawo do pouczania i narzucania w sposób jak mówią szczery, bo szczerość jest dla nich naj - narzucania swojego zdania i ich sposobu myślenia..

uff..

Nawet ten wpis o tym mnie wykończył.

Bardzo nieładnie ale wyjechałam bez pożegnania.. ;)

Buziaki:*

  • tagitelle2

    tagitelle2

    24 stycznia 2017, 15:27

    ludzie oczytani sa z reguly bardziej tolerancyjni,Ci ktorzy maja klapki na oczach tolerancja i zrozumieniem raczej nie grzesza...

  • tagitelle2

    tagitelle2

    24 stycznia 2017, 15:26

    dokladnie Cie rozumiem ,bo mam tak tylko ze z siostra.Tylko ze nie bardzo potrafie zebrac slowa w odpowiednim momencie i ''stanac'' okoniem powiedziec odczep sie.Kiedys wracajac do domu beczalam i tak do kolejnej wizyty.Teraz dzieki kilku rozmowom z psychologiem zrozumialam ,ze nie wcale nie jestem nienormalna,tylko zyje w inny sposob ktory jest DLA MNIE ODPOWIEDNI.Kontakty celowo zmniejszylam a przeprowadzka tylko pomogla mi w tym.A jak juz musze byc to nie mowie o sobie zbyt duzo-bo zrozumialam ze nie jest warta mego zaufania.mowie o wszystkim ale w sumie o niczym.I tak jest lepiej.A jak cos gada to staram sie ja zmyc,zmienic temat i niech sie Ona ''podnieca'' sama tym co ma do powiedzenia.Czesto krytyka ludzka to zazdrosc lub bardzo waski swiatopoglad i nieoczytanie.

  • bilmece

    bilmece

    14 września 2016, 06:11

    Oby nastepny weekedn byl bardziej udany i ladujacy energia . Sciskam!

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    13 września 2016, 15:29

    Takich ludzi toksycznych się zapomóc to nie daj Boże. Nie lubię takich osób i unikam jak mogę ale jak już je widzę to nastawiam się wojowniczo bo za chwile trzeba działa wytoczyć. Cierpliwości ci życzę i pozdrawiam

  • karioka97

    karioka97

    13 września 2016, 10:24

    Toksycznych ludzi należy eliminować. Buziaki z polskiego busa

    • _Pola_

      _Pola_

      13 września 2016, 10:35

      Dokładnie to samo miałam napisać. Pozdrawiam z pracy a nie z polskiego busa :P Karioka jak wycieczka?

    • karioka97

      karioka97

      13 września 2016, 14:31

      trochę odsapnę i zrobię wpis :) o 13 wpadłam do domu