Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
213 dzień


Więc..

Tadam:) dwa dni pięknej diety:) DWA DNI. Wiecie jak ciężko wytrzymać? Wy wiecie;)

Mniejszy brzuszek. Lepsze samopoczucie. Tylko wieczorami ciągnie jak zwykle do lodówki. Dwa dni się oparłam. Dietę mam mocno urozmaicona, ciekawa, kolorową. Nie jestem głodna. Tylko te wieczorne praggnieeniaaaa:<.

Kicia dochodzi do siebie, chudzina jedna. Ważyła 5,5 kg. Teraz ponad kg mniej. 

Buziaki:*

  • tagitelle2

    tagitelle2

    24 stycznia 2017, 14:55

    Ja wieczorne pragnienia olewam ! Robie herbate ,czesto z mlekiem i zalewam glod ,albo jak juz naprawde czuje ze pekne z glodu (a raczej z pragnienia ,bo zoladek pelny a glowie sie chce...) to ide do sypialni i zajmuje sie :czytam ,maluje i lenie sie zeby zejsc i cos z lodowki podciagnac

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    20 października 2016, 21:12

    Dobrze ze kicia zdrowieje biedulka. Brawo za dietę. Pozdrawiam

  • Jana82

    Jana82

    20 października 2016, 09:06

    Heh, Kochana to ja na Ciebie nakrzyczę!!! Niech butelka z wodą będzie Twoją wieczorną przyjaciółką, a jak masz na coś ochotę wieczorem i idź spać, albo coś porób - innego niż podjadanie. I żeby nie było - ja jeszcze 2 miesiące temu odchudzałam się do 22, potem zaczynałam jeść ;P Trzymaj się i bądź wytrwała! WARTO Pogłaszcz kicię ode mnie :)

  • bilmece

    bilmece

    20 października 2016, 06:19

    Super! A dzis bedzie trzeci udany dzien!

  • karioka97

    karioka97

    19 października 2016, 09:45

    oj trudno, trudno każdy dzień nie łatwy jest :)

    • Ajmmj

      Ajmmj

      19 października 2016, 11:56

      Dokładnie :))