Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorkowe burczenie w brzuszku


obudziło mnie juz przed 6 rano :) wstałam głodna jak smok, wiec nie ma co lezakować i z boku na bok sie przewracac tylko wstałam i wszamałam sobie pyszna kanapeczkę , która miałam zaplanowaną na dzisiaj:) dzisiaj na szczescie w pracy do 17 wiec popołudnie wykorzystam na sumienne ćwiczenia czyli dzisiaj 60 minut orbi i brzucholki a pozniej moze jakis mały rekonesans po znajomych bo kiedys trzeba nadrobic zaległosci !!!milego dnia niech waga leci nam!!!