Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Moja waga chyba się za mną stęsniła ;))
7 lutego 2010
Dzisiejsza waga: 78,9 kg. Zatem trzymamy się dalej dietki i ćwiczeń, bo to skutkuje! Ale muszę przyznać, że w tym tygodniu byłam wyjątkowo grzeczna, aż sama z siebie jestem dumna i chce mi się dalej. Myślę, że to zasługa Punktowego Motywowania. Już, już chce się sięgnąć po coś baardzo kuszącego, ale pojawia się myśl: po co ci to? Stracisz punkty! I już się odechciewa.
Dzisiaj przede mną spore wyzwanie: teściowa robi pączki! Oj, niedobrze, panowie i panie, nie dobrze :(((( Lepiej zaplanuję, że zjem dwa w ramach jakiegoś posiłku, niż miałabym później mieć wyrzuty o słabą wolę. A mam!!! Bardzo słabą!!!
Trzymam kciuki za silną wolę :-)) I to faktycznie chyba dobry pomysł zjeść jeden lub dwa zamiast jakiegoś posiłku, niż odmawiać sobie do bólu, a potem wieczorem pożreć pięć (wiem coś na ten temat:-)))
karinadulas
7 lutego 2010, 20:30
i jak tam począki ?? udało sie poprzestac na dwóch ??
Piekniejsza55
7 lutego 2010, 16:34
O, to jakaś nowa technika punktowa :-) widzę dobrze taką stosować skoro skutkuje ;-) Pączki, pączki, pączki! Nawet nie wspominaj, tłusty czwartek się zbliża ;-D ale wiesz, nie warto odmawiać sobie tego, co dobre. Trzeba znać umiar i wiedzieć kiedy przestać. Moja mama powtarzała - Przestań jeść wtedy, gdy najbardziej smakuje, a wyglądać będziesz dobrze ;-D pozdrawiam
BasiaR.
7 lutego 2010, 15:48
Ale lepiej zakleić sobie usta plastrem, to byłoby najlepsze wyjście dla mnie. Pozdrawiam BasiaR.
Pięknie gratuluję.Fajnie to ujęłaś że jak coś zjesz ponad limit to stracisz punkty warto abym i ja sobie tak mówiła.A pączki w zamian innego posiłku też dobry pomysł.Ja zawsze tak robiłam i było ok.Pa
z zaplanowaniem zjadania pączków w ramach posiłku, ja mam w czwartek spotkanie z przyjaciółkami emerytkami to chyba na ten czas zaplanuję obiad. Dziękuję za podpowiedź.
katarinas
7 lutego 2010, 22:08Trzymam kciuki za silną wolę :-)) I to faktycznie chyba dobry pomysł zjeść jeden lub dwa zamiast jakiegoś posiłku, niż odmawiać sobie do bólu, a potem wieczorem pożreć pięć (wiem coś na ten temat:-)))
karinadulas
7 lutego 2010, 20:30i jak tam począki ?? udało sie poprzestac na dwóch ??
Piekniejsza55
7 lutego 2010, 16:34O, to jakaś nowa technika punktowa :-) widzę dobrze taką stosować skoro skutkuje ;-) Pączki, pączki, pączki! Nawet nie wspominaj, tłusty czwartek się zbliża ;-D ale wiesz, nie warto odmawiać sobie tego, co dobre. Trzeba znać umiar i wiedzieć kiedy przestać. Moja mama powtarzała - Przestań jeść wtedy, gdy najbardziej smakuje, a wyglądać będziesz dobrze ;-D pozdrawiam
BasiaR.
7 lutego 2010, 15:48Ale lepiej zakleić sobie usta plastrem, to byłoby najlepsze wyjście dla mnie. Pozdrawiam BasiaR.
kwiatuszek170466
7 lutego 2010, 15:23Pięknie gratuluję.Fajnie to ujęłaś że jak coś zjesz ponad limit to stracisz punkty warto abym i ja sobie tak mówiła.A pączki w zamian innego posiłku też dobry pomysł.Ja zawsze tak robiłam i było ok.Pa
uleczka44
7 lutego 2010, 14:22z zaplanowaniem zjadania pączków w ramach posiłku, ja mam w czwartek spotkanie z przyjaciółkami emerytkami to chyba na ten czas zaplanuję obiad. Dziękuję za podpowiedź.