Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Już praktycznie minął wtorek a rowerka nie ma :((((
23 lutego 2010
Jeszcze czekam cierpliwie... ale powoli cholera mnie bierze Już 2 miesiące, jak zepsuł się i trochę trwało zanim go zabrali. A zabrali 2 tygodnie temu i obiecali w tym odesłać Książę małżonek też się odgraża, że chętnie by znów pojeździł, bo brzuch mu urósł. Fakt, urósł Tyle, że na wysokim tak nie widać jak na takich kurdupelkach jak ja Przyjdzie grafik ustalić, bo jeszcze syn się napali i dopchać się nie będę mogła. Dziś zaliczyłam już godzinę tanga (dokładnie wymacałam, co i jak z tym brzuchem, hihi). Jeszcze pół godzinki hula-hopa i dzienny limit 1,5 godz aktywności fizycznej będzie zaliczony. Ostatnio mam kłopot z jelitkami :(( Chyba sobie odpuszczę otręby i inne błonniki, bo ani to nie pomaga na wypróżnienia a jeszcze zaczynam mieć jakieś skurcze prawie jak przy porodzie. W sumie to też pewien rodzaj porodu Wody piję dużo, więc to nie w tym problem.
zazdroszczę tego tanga z mężusiem, ja wogóle lubie zespołowe formy ruchu a najbardziej w 2-osobowych składach mieszanych skutecznośc podwójna ale póki co moje składy sa marne..tylko 2 i to kije hehe Buźka
Isabel1973
24 lutego 2010, 08:29
a już zmasowany atak na niego przez całą familię:)) Tęskno do niego, co?;))
Gracja1966
23 lutego 2010, 23:00
jeszcze z nim nie wygrałam, ale też - nie powiedziałam ostatniego słowa!!!
elasial
23 lutego 2010, 22:35
się,że masz swego Księcia Małżonka, z którym możesz wygibusy taneczne odprawiać.A to wszechstronna gimnastyka..
Gracja1966
23 lutego 2010, 20:50
też bym się wkurzała, bo najgorzej, gdy jest zapał, a nie ma sprzętu :-)
calcjum
24 lutego 2010, 09:34zazdroszczę tego tanga z mężusiem, ja wogóle lubie zespołowe formy ruchu a najbardziej w 2-osobowych składach mieszanych skutecznośc podwójna ale póki co moje składy sa marne..tylko 2 i to kije hehe Buźka
Isabel1973
24 lutego 2010, 08:29a już zmasowany atak na niego przez całą familię:)) Tęskno do niego, co?;))
Gracja1966
23 lutego 2010, 23:00jeszcze z nim nie wygrałam, ale też - nie powiedziałam ostatniego słowa!!!
elasial
23 lutego 2010, 22:35się,że masz swego Księcia Małżonka, z którym możesz wygibusy taneczne odprawiać.A to wszechstronna gimnastyka..
Gracja1966
23 lutego 2010, 20:50też bym się wkurzała, bo najgorzej, gdy jest zapał, a nie ma sprzętu :-)
kwiatuszek170466
23 lutego 2010, 20:42No mi akurat otręby nic nie robią a wręcz pomagają.Wcale Ci się nie dziwię ze chciała byś już rowerek.Ale pewnie już wnet będzie.
paskudztwoo
23 lutego 2010, 20:13podobno najlepszy jest granat :/ i tez go chyba spróbuje