Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No to w piątek zaczynam!

Drogą podobieństw idac.. pozdrawiam..

ja miałam dziś swój pierwszy dzień i jak to mówią "koty za płoty".Nie jest tak źle.Wytrwasz i Ty.Trzymam kciuki:-)

Uda się - napewno...tak jak i mnie się uda...trzymam mocno łapki za powodzenie :)

Musisz sobie powiedzieć,że N A P E W N O wytrwam,że N A P E W N O się tym razem uda,bo masz silną motywację.Życzę Ci tego serdecznie i pozdrawiam.

Musi się udać! Trzymam kciuki:)

Trzymam mocno kciuki oby ta próba zakończyła się sukcesem!!!

Proponuję zacząć wcześniej - czemu nie dzisiaj? Czy się uda - mam nadzieję, że tak - w połączeniu z tancem - marzenie....Pozdrawiam. Pa!

Oczywiście ,że Ci się uda.Tym bardziej,że aktywnie spędzasz czas tańcząc.Trzymam kciuki!:-)

Na pewno sie uda, sama zobaczysz:) dlaczego od piatku dopiero?

trzymam kciuki .powodzenia

Fajnie że jesteś tu z nami. I myslę że wytrwasz. Ale najpierw musisz uwierzyć w siebie i dać sobie jak najwięcej motywacji. NAjlepiej wyznacz sobie zasady i stosuj sie do nich. To pomaga. Pozdrawaim i trzymam kciuki

Ja wytrzymałam najwięcej trzy miesiące.. ale jakiś czas temu obecnie nie wytrzymuję kilku dni. Myślę że powodzenie diety w głównej mierze zależy od stanu psychicznego. Powodzenia. Trzeba zrzucić te 10kg chociażby, my już naprawdę z naszą waga powinnyśmy:) Pozdrawiam.

Zawsze chcialam nauczyc sie tanga ....Napewno sie uda i trzymam kciuki :)))

Jestem pewna że Ci się uda, bede trzymac za Ciebie kciuki, Pozdrawiam

Mam nadzieję,że wytrwasz i będziesz w pełni szczęśliwa, tańcząc tango argentino.

trzymam kciuki żeby sie udalo:) pozdrawiam

Ja też zaczynam w piątek może byśmy się powspierały :) Co ty na to. Zawsze zaczynałam w poniedziałek ale piątek też jest na "p" Ja mam 13 kg za dużo. Przy wzroście 178 81 kg. Do napisania

... zrobiłam niewybaczalny błąd gramatyczny - napisałam "chyba" przez "h", wiem jak się to pisze, widocznie za słabo klaiwsz nacisnęła, to tak by było jasne, że nie jestem dysortografem ;)

mnie jest trudno wytrwać - dwa tygodnie i pękam, ale jutro znowu podejmuję walkę. to hyba właśnie na tym polega, człowiek próbuje, próbuje, aż w końcu za którymś razem mu się udaje... mam nadzieję, że to jest dla ciebie ten któryś raz ;) trzymam kciuki i pozdrawiam!