Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Szaleństwo zakupowe
2 lipca 2010
Mąż sobie wyjechał na dwa tygodnie a ja z córką poszalałam dziś w galerii handlowej Schodziłam nogi prawie do kolan. Moja córcia jest bardzo wybredna, a chciała sobie kupić kostium kąpielowy i sandałki. Bikini wreszcie udało się wypatrzeć ale sandałki to temat jeszcze otwarty. Przy okazji też chciałam sobie sprawić bikini, ale po pierwszej przymiarce córka kategorycznie stwierdziła: "Jeszcze nie!!!!" Za to znalazłam ładne krótkie spodenki (ciążowe, hihi), bo latem zawzięcie pokazuję swoje balerony i nie mam zamiaru w tym roku z tego zrezygnować. Zakupiłam jeszcze spódniczkę i 4 bluzeczki. Jutro poproszę dziecka coby mi jakie zdjęcie zrobiły, to się pochwalę. Waga niestety nie chce spadać, ale nie rośnie, to w zasadzie też dobrze. Dziękuję wszystkim za urodzinkowe życzenia!!!! Jesteście kochani!!!!
patih
2 sierpnia 2010, 20:22i wolna chata :)
boguniap82
3 lipca 2010, 11:26pozdróweczki i miłego dnia
malgocha0411
3 lipca 2010, 09:23czekam na zdjęcia i słonecznej niedzieli
PannaKasiuchna
2 lipca 2010, 21:28heh zakupki coś o tym wiem :) to super czekam na zdjęcia :):) życzę powodzenia w zwalczaniu kilogramów :) i miłego wieczorku dziś !:)