Motylek przesunął się o 1,5 kg od ostatniego tygodnia. Trzymam się dzielnie: dietkuję i ćwiczę według rozpiski. Wczoraj miałam jakieś ciągotki na jedzenie, ale nie dałam się. Wprawdzie wieczorem popiwkowałam, jednak wcześniej na szantach trochę kalorii wytańczyłam. Wodny Patrol potrafi tak grać i śpiewać, że aż nogi same chodzą i pieśń z piersi się wyrywa.
Niestety jutro imprezka z jedzeniem i piciem. Pewnie też trochę potańczymy, ale na pewno nie tyle, co w Teatralnej. Trzeba będzie księcia małżonka namówić na tango. Dawno nie tańczyliśmy, boję się, że już pozapominałam. Ale to niech on się martwi, ma mnie tak poprowadzić, żebym wiedziała czego ode mnie chce :)
W szkole zrobiłam gazetkę. Tak sprytnie wymyśliłam, że będzie aktualna cały rok. Chyba, że dyrekcja coś nowego wymyśli. Próbowałam też opanować biurko, tzn. to morze papierów, które tam się nazbierało. Brrrr, nie lubię tej roboty, ale musiałam, bo gdzie będę upychać tegoroczne? Jednorazowo tego nigdy nie daję rady wykonać. Po godzinie zaczyna mi być wszystko jedno, w który segregator wsadzę i wciskam wszystko do jednego, a później szukam 2 godziny.
Azya
2 września 2007, 08:01Już wrzesień nam nastał, a Ty ciągle jeszcze wakacjujesz w sierpniu!!!!! Dawaj, dawaj... czas na wrześniową wizytę!!!!!
mychaszka
1 września 2007, 11:56też nie lubię sprzątać ;) ale co zrobić - jak trzeba to trzeba, nie ma mocnych... no widzę, że u ciebie z dietką ok i ćwiczenia i kilogramy lecą - super! ja dzisiaj A6W zaczynam, mam nadzieję, że wytrwam ;P buziaki :***
jolakuncewicz
1 września 2007, 00:21ćwiczenia, dieta, 1,5 kg mniej - czy ja trafiłam na odpowiedni pamiętnik? Grtuluję, świetnie.Poczytałam sobie poprzednie wpisy i nadrobiłam zaległości.Bardzo mi się podoba Twój zapał,pa.
ako5
31 sierpnia 2007, 23:38Ty nie mó ,ze jest niezle...Poora kilo to jest rewelacja!!!! Pozdrawiam Ala
Azya
31 sierpnia 2007, 22:22Skąd u Ciebie tyle imprez?? Co wejdę do Ciebie, to albo wspomnienia "z..." albo przygotowania "do" ;). Potańcz, potańcz... to do tego straconego 1,5 dojdzie jeszcze z pół na pewno. Pozdrawiam A.
kwiatuszek170466
31 sierpnia 2007, 21:35za miłe słowa .A tobie gratuluję spadku wagi aż o 1,5 kg to dużo i super.tak trzymaj się dalej.Miłej nocy>PA!
ewaneczka
31 sierpnia 2007, 19:29Jak Cie będą nachodzic jakieś straszne ochoty na jedzenie to zjedz sobie ogóreczka kiszonego, dwa, trzy - jeżeli lubisz oczywiście. Powodzenia
12Agata12
31 sierpnia 2007, 19:10gratki :))
calineczkazbajki
31 sierpnia 2007, 18:33tak to jest z tymi papierzyskami .... Miłej imprezki jutro - zwłaszcza dużo tańczenia i mało jedzenia :))